W ostatkowy wieczór imigranci z wielu krajów, mieszkający na stałe w Neapolu oraz uchodźcy, którzy przypłynęli na włoskie wybrzeża i przebywają w przeznaczonych dla nich ośrodkach, wysłuchali fragmentów najsłynniejszych oper. W repertuarze były między innymi „Traviata”, „Nabucco” , „Trubadur” i „Rigoletto” Giuseppe Verdiego, „Madame Butterfly” Giacomo Pucciniego oraz „Carmen” Georges'a Bizeta.
Koncert zorganizował zarząd miejski we współpracy ze stowarzyszeniami zaangażowanymi w udzielanie gościny migrantom.
Burmistrz miasta Luigi de Magistris powiedział w czasie tego nadzwyczajnego wydarzenia w Teatro San Carlo: „Stąd, z najstarszego teatru na świecie kierujemy mocne przesłanie mówiąc, że tylko dzięki kulturze można zbudować lepszy świat”.
„Neapol poprzez kulturę chce zbudować most między narodami. W obecnym momencie historycznym, gdy chce się wznosić mury, w Neapolu, w sercu Morza Śródziemnego kultura służy jednoczeniu ludzi z całego świata”- dodał burmistrz.
Satysfakcję wyraził dyrektor artystyczny tego najstarszego teatru operowego Paolo Pinamonti. Jego zdaniem otwarcie teatru dla przybyszy ma „wzniosły walor symboliczny”.
