Cillian Murphy może pochwalić się spektakularną karierą w branży filmowej. Zanim zagrał główną rolę w bijącym rekordy oglądalności serialu „Peaky Blinders”, stworzył na ekranie szereg zapadających w pamięć kreacji – mogliśmy go oglądać w takich produkcjach, jak „Śniadanie na Plutonie”, „Wiatr buszujący w jęczmieniu” czy „Czerwone światła”. Swoistym przypieczętowaniem gwiazdorskiego statusu 49-letniego Irlandczyka był doceniony przez widzów i krytyków występ w „Oppenheimerze”, za który zdobył szereg prestiżowych nagród z Oscarem na czele.
Zanim Murphy podbił serca widzów, zaskarbił sobie sympatię słuchaczy z rodzinnego miasta Cork, gdzie próbował swoich sił jako muzyk. Pisać piosenki zaczął już jako 10-letni chłopiec. Grał na gitarze w kilku młodzieżowych zespołach, m.in. w jazzowej formacji The Sons of Mr Green Genes. W jednym z wywiadów aktor określił siebie jako „specjalistę od osobliwych tekstów i niekończących się solówek gitarowych”. O umiejętnościach hollywoodzkiego gwiazdora opowiedział tymczasem jego dawny nauczyciel Mark O’Leary, pod którego okiem Murphy doskonalił instrumentalny warsztat.
W rozmowie z irlandzkim serwisem Echo Live O’Leary zdradził, że jego dawny uczeń miał spore szanse na zawojowanie sceny muzycznej. Jak ujawnił, brzmienie oraz artystyczny poziom zespołu przyszłego gwiazdora kina przypominały twórczość formacji, które dziś uważamy za kultowe. „Być może nie jestem obiektywny, bo go uczyłem, ale myślę, że byli na takim poziomie między Fontaines D.C. a U2. Cillian był bardzo zręcznym gitarzystą. Miał przy tym wyjątkową aurę i prezencję. Ludzie mówili o nim: »Ten facet ma talent«. Mógł wiele osiągnąć” – podkreślił były nauczyciel Murphy’ego.
Choć zdobywca Oscara ostatecznie porzucił plany rozwijania muzycznej pasji na gruncie zawodowym, w pełni wykorzystał szansę na odniesienie sukcesu w innej dziedzinie. „Zespół się rozpadł. Cillian zajął się acid jazzem, a potem aktorstwem. Gdy statek acid jazzu odpłynął, zagrał w »Disco Pigs«. Miał dobre wyczucie czasu. To zdeterminowany facet” – zaznaczył O’Leary. Murphy bynajmniej nie zwalnia tempa. Jest obecnie zaangażowany w kilka projektów, m.in. filmową kontynuację „Peaky Blinders”, do której zdjęcia zakończyły się zeszłej zimy. A już niedługo powróci do roli Jima w czwartej części serii „28 lat później”, która ma trafić na ekrany na początku przyszłego roku. (PAP Life).