Baz Luhrmann rzucił nowe światło na koncerty Elvisa Presleya w Las Vegas

Baz Luhrmann powrócił do tematu Elvisa Presleya. To właśnie tej postaci poświęcony był ostatni film reżysera, „Elvis”, z oscarową rolę Austina Butlera. Teraz Luhrmann przygotował koncertowy dokument „EPiC: Elvis Presley in Concert”. Widzowie mogą zobaczyć nigdy wcześniej niepublikowane nagrania z występów Presleya w Las Vegas i przekonać się, jak porywający był Król rock and rolla, gdy w 1969 roku zaczął koncertować w stolicy hazardu. Dokument miał niedawno światową premierę na festiwalu filmowym w Toronto.

Baz Luhrmann rzucił nowe światło na koncerty Elvisa Presleya w Las Vegas
Baz Luhrmann / fot.PAP/EPA

„Ten film to objawienie” – pisze wprost recenzent portalu Variety. Zauważa, że zmienia on zupełnie percepcję Króla Rock and Rolla i jego występów w Las Vegas na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Te w powszechnej opinii uznawane są za apogeum kiczu i jako niegodne prawdziwego muzyka. Przez lata idea artystycznej rezydencji w Las Vegas ewoluowała i obecnie usłyszeć można tam największe gwiazdy światowej muzyki. Z tego punktu widzenia Elvis wyprzedził swoje czasy, a to, co można zobaczyć w filmie Luhrmanna, pokazuje, jak wielką gwiazdą był ten artysta w każdym aspekcie swojej scenicznej prezencji. 

Reżyser wykorzystał materiały odnalezione w archiwach studia Warner Bros., znajdujące się w aż 68 skrzyniach. Były tam ścinki z dwóch dużych filmów koncertowych Elvisa czy taśmy audio z nieznanymi do tej pory wywiadami. Początkowo chciał wpleść skrawki tych materiałów do swojego fabularnego dzieła, ale zrezygnował jednak z tego pomysłu na rzecz stworzenia koncertowego dokumentu, który zadebiutował teraz w Toronto. 

Ponieważ wiele materiałów filmowych nie posiadało dźwięku, konieczne było zsynchronizowanie ich ze ścieżką dźwiękową na taśmach audio, co zajęło twórcom dwa lata. W efekcie powstał film, którego narratorem jest sam Elvis Presley. Zobaczyć w nim można głównie występy artysty w Las Vegas czy choćby nagrania z przygotowań do pierwszego zagranego tam przez Presleya koncertu. 

W latach 1969-1977 Presley zagrał w Las Vegas ponad 1100 koncertów. W „EPiC: Elvis Presley in Concert” zobaczyć można fragmenty tych z początku lat 70., zanim z powodu uzależnienia od narkotyków stał się cieniem samego siebie. W filmie Luhrmanna znalazły się też m.in. nieznane wcześniej nagrania z koncertu na Hawajach w 1957 r. Jak również wiele materiałów zza kulis, ukazujących „wygłupiającego się i żartującego” Elvisa w trakcie przygotowań do wyjścia na scenę. 

Przy okazji premiery „EPiC: Elvis Presley in Concert”, Luhrmann zdradził też w rozmowie z portalem The Wrap, że w przygotowaniu jest musical będący sceniczną adaptacją jego „Elvisa”. (PAP Life)