Po prostu… Filharmonia!

We wtorek i środę, 8 i 9 listopada Filharmonia Narodowa zaprasza na pierwszą w tym sezonie odsłonę cyklu Po prostu… Filharmonia! Wystąpią na nim polscy uczestnicy ostatnich Konkursów Chopinowskich – Andrzej Wierciński (8.11) i Paweł Wakarecy (9.11 z Karol Szymanowski Quartet).

Andrzej Wierciński fot. Jakub Figiel

Paweł Wakarecy fot.Jacek Kutyba

Karol Szymanowski Quartet fot.Bruno Fidrych

Fryderyk Chopin i jego sztuka – jakie naprawdę zajmuje miejsce w dziejach muzyki? Odpowiedź najprostsza: w apogeum europejskiego romantyzmu, pośród innych twórców otaczających fortepian szczególną uwagą. Można jednak snuć wątki pokrewieństw wybiegające poza chronologiczne ramy, sięgające dalej i głębiej, nieograniczające się do rozdziału historii muzyki zatytułowanego „romantyzm”. Być może wówczas, poszukując skojarzeń z czasami odległymi – choćby ze światem, w którym współczesnych fortepianów jeszcze nie było – twórczość Chopina zyska nowe, ciekawe i nieoczywiste konteksty?

Domenico Scarlatti – rówieśnik Bacha i Händla – wielka osobowość i indywidualność świata muzyki I połowy XVIII wieku. Był „Chopinem klawesynu”? To może wniosek zbyt daleko posunięty, bo osobowość Fryderyka trudno porównywać z czyjąkolwiek inną. Niemniej włoski kompozytor w swojej twórczości bardzo wyraźnie skupił się na muzyce klawiszowej. Gwoli ścisłości, komponował również opery, na co Chopin się nie zdecydował, chociaż wielu go o to prosiło. Sonaty Domenica Scarlattiego mają ogromne znaczenie dla rozwoju muzyki. Niby to utwory drobne, ale jest ich dużo ponad pięćset, a pierwsze z nich wydano pod nazwą Essercizi per gravicembalo. Jeśli nawet w pierwotnym zamyśle miały być utworami dydaktycznymi, to dzisiaj nie sposób zamknąć ich w tak wąskich ramach. Potrafią frapować nastrojami
i barwami oraz ujmować finezyjnością – ten aspekt z czasem chyba zyskał na znaczeniu. Zdaje się, że Chopin ich nie znał, w odróżnieniu od dzieł Mozarta czy Bacha, dla których miał najwyższe uznanie i niesłabnący podziw.

Śladem tej miłości Chopina dla dorobku Bacha podążał niewątpliwie znakomity włoski pianista i świetny kompozytor Ferruccio Busoni. Wyraźnym jej dowodem może być fortepianowa transkrypcja Chaconne d-moll, w oryginale utworu skrzypcowego, stanowiącego finałową część II Partity d-moll BWV 1004. Ta rozbudowana, kunsztowna konstrukcja dźwiękowa to cykl ostinatowych (czyli opartych na powtarzalnym wzorcu) wariacji, wyprowadzonych z dość „niewinnego” tematu. Busoni, przenosząc skrzypcowy oryginał na fakturę fortepianu, wzbogacił brzmienie, dobarwił i zagęścił harmonie, a w kilku drobnych szczegółach dopowiedział coś od siebie. Zawsze miał jednak na uwadze jak największą wierność oryginałowi Bacha. Finalnie stworzył jedno z najtrudniejszych fortepianowych dzieł w literaturze muzycznej. Chaconne to jak poszukiwanie sedna sztuki dźwięków, wielka wędrówka po wspaniałym, muzycznym gmachu. Labirynt bez wyjścia? Raczej niezwykła, genialna konstrukcja. Na pewno bardziej uporządkowana niż fantastyczne krainy, wykreowane przez Roberta Schumanna w cyklu Kreisleriana op. 16. To niezwykłe dzieło powstało w ciągu zaledwie czterech dni kwietnia 1838 roku. Schumann musiał tworzyć je niemal w transie, a owocem tego artystycznego porywu okazał się jeden z najdoskonalszych jego utworów. Dedykował go Fryderykowi Chopinowi, którego sztukę darzył absolutnym uwielbieniem. Bez wzajemności – ponoć Chopin „skomentował przychylnie jedynie projekt tytułowej winiety”.

Prób odnalezienia nieoczywistych kontekstów twórczości chopinowskiej można dokonywać, eksplorując również krainę kameralistyki. Kwartet smyczkowy to arystokracja w świecie kameralistyki albo zespół wręcz idealny. Jego historia jest długa i nobliwa, a lista arcydzieł zdobiących spisy repertuarowe bije na głowę literaturę muzyczną innych gatunków. Kwartet smyczkowy może grać w swoim podstawowym składzie lub można z niego wydzielić grupy mniejsze (duet lub trio). Można również zaprosić do wspólnego grania innych instrumentalistów, a więc zespół powiększyć. Wówczas wpływa się na fakturę instrumentalną i brzmienie, w zależności od zastosowanych instrumentów – łagodnie, albo dość radykalnie i wyraziście. Ot, taka artystyczna łamigłówka, gra w kolory, nastroje, a także wolumen brzmienia, bo przecież każda zmiana obsadowa skutkuje i takim aspektem. Jeśli zestawimy skrzypce i altówkę – powstanie „dwugłos” o całkiem bogatej fakturze. Przykład u Wolfganga Amadeusa Mozarta w jego Duo G-dur KV 423. Ten cykliczny (wcale nie drobny) utwór powstał w Salzburgu latem 1783 roku dla arcybiskupa Colloredo, jako uzupełnienie zbioru sześciu Duetów napisanych przez Michaela Haydna, brata wielkiego Josepha. Mozart zadbał, by partie obu instrumentów zbyt od siebie nie odstawały pod względem technicznym.

Kiedy do skrzypiec i altówki dołoży się wiolonczelę – jak w Serenadzie C-dur op. 10 Ernsta von Dohnányiego – zespół prawie do złudzenia zacznie przypominać brzmienie „kanonicznego” kwartetu. Fortepian zestawiony z instrumentami smyczkowymi to przepis na zupełnie inną brzmieniową krainę. U Mahlera, w jego jedynym kameralnym utworze, emanuje ona niezwykłą delikatnością. Kwartet a-moll, napisany przez nastoletniego ucznia Konserwatorium Wiedeńskiego, to ledwie kilkanaście minut muzyki – bardzo niejednoznacznej, niby pogodnej, a jednak zasnutej cieniem niepokoju. Zapowiedź mrocznych krain przyszłych symfonii i pieśni Mahlera? Coś jest na rzeczy, zresztą jak i w otwierającym Kwartet g-moll KV 478 Mozarta dramatycznym motywie, który został nazwany przez jednego z biografów kompozytora „motywem przeznaczenia”. Tutaj jednak dość szybko materia muzyczna się rozjaśnia, a kolorów na pewno nie brakuje.

 

BILETY:

20 zł (młodzież do 26 roku życia – wstęp po okazaniu ważnej legitymacji), 50 zł (bilet normalny)

 

Wtorek, 8 listopada 2022, godz. 19:00

Sala Kameralna Filharmonii Narodowej

 

Andrzej Wierciński – fortepian

 

Program:

Domenico Scarlatti - Sonata E-dur K 531 

Domenico Scarlatti - Sonata f-moll K 466 

Domenico Scarlatti - Sonata E-dur K 380 

Wolfgang Amadeus Mozart - Sonata F-dur KV 332 

Johann Sebastian Bach - Chaconne z II Partity na skrzypce d-moll BWV 1004 (oprac. Ferruccio Busoni) 

Robert Schumann - Kreisleriana op. 16 

 

 

Środa, 9 listopada 2022, godz. 19:00

Sala Kameralna Filharmonii Narodowej

 

Wykonawcy:

Karol Szymanowski Quartet i goście

Agata Szymczewska - skrzypce

Volodia Mykytka - altówka

Karol Marianowski - wiolonczela

Paweł Wakarecy - fortepian

 

Program:

Wolfgang Amadeus Mozart - Duo G-dur na skrzypce i altówkę KV 423 

Ernst von Dohnányi - Serenada C-dur op. 10 

Gustav Mahler - Kwartet fortepianowy a-moll 

Wolfgang Amadeus Mozart - Kwartet fortepianowy g-moll KV 478