Nie wiadomo, co stoi za tak diametralną zmianą kursów bukmacherskich. Jeszcze przed weekendem największymi kandydatami do roli Jamesa Bonda byli Tom Hardy i Richard Madden, których szanse oceniano po równo – cztery do jednego. Tymczasem po weekendzie nowym faworytem serwisu bukmacherskiego „William Hill” jest Tom Hopper, którego szanse oceniane są na trzy do jednego.
Kursy na Hardy’ego i Maddena pozostały niezmienne. Na kolejnych miejscach listy kandydatów „William Hill” na nowego Jamesa Bonda są Rege-Jean Page (7/1), Henry Cavill (10/1), Luke Evans (10/1), Lashana Lynch (12/1), Tom Hiddleston (14/1), Henry Golding (14/1) oraz Idris Elba (16/1). Lista potencjalnych nazwisk jest długa i nie ogranicza się tylko do aktorów. W stosunku 1000/1 oceniono m.in. szanse Davida Beckhama na zagranie agenta 007.
Tom Hopper wysforował się na prowadzenie także według amerykańskiego portalu „US-Bookies”, który zbiera średnią kursów z amerykańskich serwisów bukmacherskich. Pierwsza piątka wygląda tam bardzo podobnie. To Hopper, Madden, Hardy, Page oraz zamykający stawkę Mahershala Ali.
Fani filmów o Bondzie mają jednak zupełnie innego faworyta niż Tom Hopper. Po analizie wszystkich tweetów napisanych na temat aktorów "nadających się" do roli Bonda i wymienianych jako tych z szansami na przejęcie tej legendarnej roli, okazało się, że zdecydowanym faworytem widzów jest gwiazdor serialu „Bridgertonowie” Rege-Jean Page. Pod uwagę brano stosunek pozytywnych tweetów do tweetów negatywnych, zaangażowanie użytkowników przy konkretnych tweetach, a także ich tzw. wartość viralową. (PAP Life)