Ucieczkę Melanie Coe opisał w 1967 roku "Daily Mirror". Tak się złożyło, że artykuł przeczytał Paul McCartney. Efekt? Piosenka "She's Leaving Home", która znalazła się na kultowym albumie "Sgt. Peppers Lonely Hearts Club Band" bajecznej czwórki. Płyta wróciła na rynek dokładnie w 50. rocznicę wydania oryginału. A wraz z nią wróciła historia Melanie Coe...
Po latach dziewczyna opowiadała, że gdy pierwszy raz usłyszała "She's Leaving Home" wydała jej się tak smutną piosenką, że chciało jej się płakać... Ale nie łączyła jej ze swoją historią.
Dopiero mama Melanie Coe, gdy usłyszała rozmowę z Paulem McCartneyem, który przyznał się do inspiracji relacją w "Daily Mirror" skojarzyła fakty. To byłą historia jej córki!
Beatlesi trochę zmienili fakty, np. Melanie nie zostawiła - jak w piosence - pożegnalnego listu, a jej chłopak nie pracował jako mechanik samochodowy. Ale dzięki temu tekst stał się bardziej uniwersalny, podobne historie działy się w innych domach i wiele dziewczyn mogło odczuwać smutek Melanie...
Piosenka została nagrana przez mały skład smyczkowej orkiestry. Jest jedyną, w której nie zagrał żaden z muzyków The Beatles. (PAP Life)
Uciekła z domu i przeszła do legendy pop
poniedziałek, 29 maja 2017 (13:40)
Melanie Coe miała 17 lat, gdy uciekła z domu. I przeszła do legendy pop music. Powód? Stała się bohaterką piosenki The Beatles "She's Leaving Home" nagranej na kultowym albumie bajecznej czwórki.