ON AIR
od 10:00 Na porządku dziennym zaprasza: Urszula Urzędowska

Ostatnie skrzypce Stradivariego...

Ich genialny twórca nie żyje już od 275 lat, ale za to mit skrzypiec Stradivariego pozostaje ciągle żywy. Mają tym większą wartość, bo pozostało ich bardzo niewiele. Nic dziwnego, że na aukcjach biją kolejne rekordy, a ich wartość ocenia się na miliony euro!

Tych, którzy posiadają skrzypce Stradivariego nazywa się szczęściarzami. O ich wartości wiedzą nawet laicy. Nic dziwnego... Wielki mistrz Antonio Stradivari stworzył ich jedynie tysiąc sztuk.

Gdy miał ponad 90 lat, wychodziły spod jego ręki ostatnie instrumenty, w tym skrzypce i wiolonczele. Swój warsztat miał we włoskiej Cremonie. Szacuje się, że nadal w obiegu jest ok. 300 jego wiolonczel - 250 w Stanach Zjednoczonych i 50 w Japonii.

Od dłuższego czasu jego instrumenty stały się legendarne i cenione na całym świecie. Mówi się o nich jak o towarze deficytowym i bardzo lukratywnym, a także symbolem pewnego statusu.

Dla znawców, muzyków, którzy sami tworzą, popularnie nazywane "Strads" to element perfekcjonizmu. Nie ma bardziej delikatnych, a jednocześnie pełnych dźwięków, niż wydawane przez te instrumenty. Dlatego też są tak poszukiwane i na rynku niemal rozchwytywane.

Wielu muzyków twierdzi nawet, że dopiero instrumenty Stradivariusa otworzyły im "uszy" na bardzo specjalne i idealne dźwięki.

Grają na nich najwięksi klasycy obecnych czasów - m.in. Holenderka Janine Jansen, Włoch Salvatore Accardo czy Amerykanin Joshua Bell. To jednak nieliczni, którzy marzą o takich skrzypcach czy wiolonczeli... Jedno jest pewne - z roku na rok ich wartość będzie jeszcze rosła.

Ceny stradivariusów nieustannie rosną - kształtuje je rynek dzieł sztuki. Obecnie posiadaczem największej liczby oryginalnych instrumentów jest Stewart Pollens. (PAP Life) fot.PAP/EPA

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic
Ankieta RMF Classic