Krzysztof Zalewski w klimacie Jamesa Bonda

Krzysztof Zalewski nagrał piosenkę "Kurier", która promuje najnowszy film Władysława Pasikowskiego pod tym samym tytułem. "Zrobiłem sobie playlistę ze wszystkich utworów do Bonda - nie ukrywam, że czerpałem z niej garściami" - opowiada o pisaniu utworu.

Krzysztof Zalewski w klimacie Jamesa Bonda
fot.PAP/Radek Pietruszka

Jak wyglądała praca nad piosenkę "Kurier"? Zalewski zaczął od przeczytania biografii Jana Nowaka-Jeziorańskiego, "Kurier z Warszawy", gdyż to jego sekretna misja jest kanwą filmu. Później muzyk miał okazję obejrzeć produkcję, jeszcze w wydaniu przedpremierowym. "Dlatego piosenka nawiązuje do pewnych wątków filmowych, romantycznych, które w książce, w rzeczywistości, wyglądają nieco inaczej" - tłumaczy w rozmowie z PAP Life.

"Dostałem bardzo ogólne instrukcje od twórców filmu. W zasadzie miałem wolną rękę. Wymyśliłem nawet taki dosyć zeppelinowy riff. Pomyślałem sobie, że nie ma szans, by to przeszło, by ktoś chciał puszczać to w radiu, ale myliłem się" - opowiada muzyk.

Pracując nad piosenką do "Kuriera", mógł poczuć się jak Tina Turner czy Adele, które zapisały się w historii sagi o Jamesie Bondzie jako wykonawczynie szlagierowych utworów ze ścieżki dźwiękowej tego cyklu. "Kiedy przygotowywałem się do pisania tej piosenki, pierwsze, co zrobiłem, to skomponowałem sobie playlistę ze wszystkich utworów do Bonda - nie ukrywam, że czerpałem z niej garściami. Oczywiście pojawiające się partie smyczkowe, które wchodzą, to jest takie oko puszczone w stronę słuchacza, nawiązanie do tradycji kina szpiegowskiego" - mówi Zalewski.

W warstwie tekstowej chciał, żeby utwór nawiązywał w pewien sposób do filmu, do tego, co się w nim dzieje. Z drugiej strony, zależało mu na tym, żeby piosenka była zrozumiała także w oderwaniu od dzieła Pasikowskiego.

"Bardzo się cieszę, że miałem możliwość pracy przy tym projekcie. To wielkie wyróżnienie dla mnie, że mogę dołożyć swoją małą cegiełkę do filmu Władysława Pasikowskiego, na dodatek jednego z lepszych jego filmów. Świetnie, że utwór żyje swoim życiem i być może odrobinę przyczynił się do tego, żeby o filmie było głośno jeszcze przed premierą" - przyznaje muzyk. "Kurier" wejdzie do kin 15 marca.

Jeśli chodzi o gust filmowy Zalewskiego, preferuje twórczość Stanleya Kubricka, Federica Felliniego i Quentina Tarantino. "Z ostatnich filmów to chyba Roma zrobiła na mnie największe wrażenie. Zanim ją obejrzałem, byłem do niej sceptycznie nastawiony - jakiś obyczajowy, czarno-biały film, a okazało się, że wbił mnie w fotel" - zwierza się rockman.

Zalewski ma świetną passę muzyczną. Piosenka "Początek", zaśpiewana wspólnie z Kortezem i Dawidem Podsiadłą, otrzymała Fryderyka w kategorii utwór roku. Z kolei album "Zalewski śpiewa Niemena" dał muzykowi Fryderyka za najlepszy album z coverami. Czy "Kurier" będzie kolejnym przebojem Zalewskiego? (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic