Już od rana przechodnie na widok solenizanta reagowali spontanicznym odśpiewaniem "Sto lat". Książęca para odwiedziła m.in. firmę specjalizującą się w filmowych efektach specjalnych Weta. Pracowała ona m.in. przy kręceniu trylogii "Władca pierścieni" reżysera Petera Jacksona.
Podczas urodzinowej uroczystości, która odbyła się później w rezydencji gubernatora generalnego, czyli reprezentanta korony brytyjskiej w Nowej Zelandii, na stół wjechał ogromny tort podzielony na 64 części, by każdy z małych solenizantów mógł wziąć kawałek do domu, a zespół muzyczny zagrał przebój Beatlesów "When I'm Sixty-Four", czyli w polskim tłumaczeniu: gdy będę miał 64 lata. (PAP Life) fot.PAP/EPA