KATARZYNA CEREKWICKA „Kolędy”

Wigilijna opowieść Katarzyny Cerekwickiej.

Katarzyna Cerekwicka, artystka znana z aksamitnego altu, właśnie nagrała kolędy. To płyta niezwykła. Wigilijna opowieść, utkana ze wspomnień, tęsknot i... marzeń. Podobno spełniają się w świąteczny czas.

Wciąż przechowuje w pamięci obrazki świąt z dzieciństwa. Tuż po wigilijnej wieczerzy, wszyscy zasiadali razem przy choince, by śpiewać kolędy. Na ten moment zawsze czekała najbardziej. Brat przynosił akordeon, babcia rozdawała śpiewniki i już po chwili po domu roznosiło się głośne: „Przybieżeli do Betlejem”. W powietrzu unosił się zapach pomarańczy, goździków i cynamonu. Znikały wszystkie troski, świat stawał się piękniejszy.

Zatęskniła za tą magią świąt z dzieciństwa. Za kolędami prostymi jak źdźbło siana spod wigilijnego obrusa. I postanowiła nagrać płytę. Taką, jaką sama chciała dostać pod choinkę. I powstały kolędy. Przejmujące, liryczne, niezwykle emocjonalne, szczere, chwytające za serce. Mówi, że tę płytę zrobiła przede wszystkim dla siebie. Marzyła o niej od lat. - Może musiał przyjść odpowiedni czas? A może dopiero dziś mam odwagę na zaśpiewanie kolęd w taki sposób - zastanawia się wokalistka, która w przyszłym roku obchodzić będzie dwudziestolecie pracy artystycznej.  

Pewnego dnia powiedziała więc do Marcina Urbana, producenta płyty, kolegi z zespołu: „Zróbmy takie kolędy jakich sami chcielibyśmy słuchać podczas Wigilii”.
Nie musiała długo czekać. - Po jakimś czasie Marcin przyniósł aranżacje i zaparło mi dech w piersiach. To były kolędy z mojego dzieciństwa ale podane w sposób dość ascetyczny, tylko “żywe” instrumenty, pianino gitara kontrabas i perkusja, do tego piękne solówki trąbki czy flugelhornu. Dużo w nich ciszy i spokoju inspiracji jazzem z pogranicza Diany Krall czy Norah Jones. - opowiada artystka.

Tak, jak na wigilijnym stole od wieków są te same potrawy: pierogi, barszcz z uszkami, karp..., tak dla mnie kolędy musiały być zaśpiewane w sposób ciepły i nastrojowy - tłumaczy artystka. - Bo kolędy mają być kojące. Zatęskniłam za ciszą i spokojem w muzyce, w tym pędzącym nie wiadomo dokąd życiu. Za tradycją.
Na płycie jest dziesięć moich ulubionych kolęd m.in. “Mizerna cicha”, oraz bonus track w postaci duetu z Krzysztofem Kiljańskim “Na całej połaci śnieg”.
- Nagrywając te kolędy, czułam ogromną radość. Taką, jaką czuje się w święta. Myślę, że to łatwe, gdy kochasz kolędy - mówi artystka. A ona kocha. Za ich ckliwość, za prostotę, za melancholię. - Nie wiem, czy jest taki drugi kraj, który ma tyle pięknych kolęd i tak chętnie są one śpiewane - zastanawia się - Nasze polskie kolędy mają duszę, są liryczne, wzruszające choć trudne do zaaranżowania, dużo tam walczyków, mazurków, prostych akordów dlatego tak ciężko je “uwspółcześnić”. Odzywa się w nich nasza słowiańska dusza. Myślę, że kolędy można tylko wtedy zaśpiewać, gdy kocha się święta - dodaje. A ona kocha. Za co? - Za magię. Za refleksję i spokój. Za spotkanie z rodziną. Za pierwszą gwiazdkę na niebie, śnieżnobiały wykrochmalony obrus, za ten gest pojednania podczas przełamania się opłatkiem, za puste nakrycie dla niespodziewanego gościa, za dwanaście potraw. Za choinkę pod sufit i za prezenty. Za powtarzalność - wylicza Katarzyna Cerekwicka. - I za kolędy.

I ma nadzieję, że ta płyta będzie miłym prezentem pod choinkę i wprowadzi nas w świąteczny, rodzinny, ciepły nastrój.

TRACKLISTA
1. Pójdźmy wszyscy do stajenki  
2. Mizerna Cicha
3.Przybieżeli do Betlejem
4. Cicha noc
5. Jezus malusieńki
6. Mędrcy świata
7. Oj Maluśki, Maluśki
8. Lulajże Jezuniu
9. Gdy się Chrystus rodzi
10. Dzisiaj w Betlejem

BONUS TRACK  

11.  Na całej połaci śnieg (feat. Krzysztof Kiljański)





Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic