Wczorajsza uroczystość jest kolejną, po ubiegłorocznej premierze „Ziemi obiecanej”, okazją do przypomnienia widzom festiwalu jednej z najważniejszych produkcji w historii rodzimego kina. „Przypadek” to film niezwykły, aczkolwiek naznaczony niełatwą historią. Jego premiera, pomimo, iż powstał w 1981 roku, odbyła się dopiero sześć lat później w Gdyni, ze względu na wprowadzenie stanu wojennego w Polsce, który uniemożliwił jego wcześniejszą projekcję. Po kilku latach od powstania, zarówno oczekiwania publiczności, jak i czasy uległy zmianie, co stało się przyczyną niedocenienia tego dzieła przez odbiorców. Tegoroczna premiera jest więc okazją do ponownego zapoznania się z filmem, a także przywrócenia należnej mu recepcji. Dzieło to jest bardzo oryginalnie zaprezentowaną metaforą ludzkiej klęski, która okazuje się być nieunikniona. To historia człowieka, którego trzy alternatywnie poprowadzone możliwe scenariusze życia okażą się w efekcie jednym nieuchronnym losem – a tym rządzi tytułowy przypadek.
Widzowie na pokazie mieli okazję zobaczyć prawdziwą wersję reżyserską, razem ze wszystkimi wyciętymi wcześniej przez cenzurę scenami. Film jest właściwie obrazem kompletnym, pomijając jedynie jedną scenę walki bohatera z milicją, której nie dało się odtworzyć z archiwum, gdyż prawdopodobnie celowo zniszczyła ją cenzura. Można śmiało stwierdzić, że jest to pierwsza prawdziwa i pełna premiera „Przypadku” od czasu jego powstania.
Na sali zgromadzili się twórcy filmu, w tym przede wszystkim odtwórca głównej roli Bogusław Linda, a także między innymi partnerujące mu na ekranie Bogusława Pawelec i Marzena Trybała. Aktor pozostawił także festiwalowi pamiątkę w postaci odbitych dłoni, które dołączą do Krakowskiej Alei Gwiazd na Bulwarach Wiślanych. Pokaz zgromadził niezwykle liczną publiczność, która nagrodziła artystów gromkimi i w pełni zasłużonymi brawami. Tak ogromna frekwencja wskazuje jednoznacznie, że odtwarzanie i rekonstruowanie polskiego filmowego dorobku oraz ponowne jego prezentowanie jest nadal konieczne i niepozbawione sensu.
