Mimo że akcja filmu rozgrywa się w scenerii światka przestępczego jednej z dzielnic Kopenhagi, to co chciałem pokazać w tym filmie to portret rodziny; chciałem też by „Nordvest” był swego rodzaju komentarzem społecznym rozprzestrzeniającej się przemocy – mówił reżyser.
Zgromadzona w Reducie publiczność w swoich komentarzach po projekcji zapewniła autora, że osiągnął zamierzony cel. Wprawdzie fabuła filmu opiera się na wątku kryminalnym, jednak najważniejsze w tym obrazie jest studium relacji łączącej dwóch braci, wychowujących się bez ojca.
Kolejną kwestią, o której mówił reżyser, to różnice w postrzeganiu męskości charakteryzujące dane grupy społeczne. Bycie prawdziwym mężczyzną dla członka grupy przestępczej jest czymś zupełnie innym niż dla kogoś, kto wychował się w innym środowisku – tłumaczył Noer. Zapytany o swoje doświadczenia w kontekście fabuły filmu, odpowiedział: Mam okulary i chudziutkie ręce, więc wyglądam bardziej na geeka niż gangstera, ale mam wielu przyjaciół z tych kręgów społecznych – niektórzy z nich wystąpili w filmie.
Mówiąc o aktorach zaangażowanych w realizację „Nordvest” Noer zdradził, że większość z nich to amatorzy, który nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z kamerą. Wielu to po prostu chłopcy z sąsiedztwa – śmiał się reżyser – Ali, ten ze złamanym nosem, mieszkał dwie przecznice od domu, w którym kręciliśmy materiał. Kiedy potrzebowaliśmy dodatkowych stażystów, wystarczał jeden telefon i Ali zjawiał się z grupą 20 kumpli.
Mieszkanie głównych bohaterów nie zostało w ogóle zmieniony na potrzeby filmu. Wszystko zostawiliśmy tak, jak było – mówił twórca . Na czas zdjęć zamieszkaliśmy w tym domu razem z całą ekipą filmową, więc kiedy aktorzy zjawiali się na planie, my już tam byliśmy.
Noer dużo mówił o chłopcach odgrywających wiodące role braci Caspera i Andiego. Ci, których widzimy na ekranie, rzeczywiście są rodzeństwem. Ich mama odpowiedziała na mojego ogłoszenie na Facebooku – tak ich znalazłem. Nigdy wcześniej nie grali i wcale nie chcieli występować w filmie, ale udało mi się ich przekonać. Kiedy przyszli na casting, zamiast odgrywać konkretne sceny, zaczęli się ze sobą kłócić, a ja już wtedy byłem pewien, że to właśnie ich szukałem – wspominał reżyser.
Zarówno „Nordvest” jak i pański debiut, „R”, są filmami typowo męskimi. Czy planuje pan nakręcić film poświęcony kobietom? – padło pytanie z publiczności. Właściwie to tak – odpowiedział z uśmiechem reżyser. Moim kolejnym projektem jest film, którego akcja rozgrywa sięw domu starców. W całym ośrodku jest tylko jeden mężczyzna, przez co ma on ogromne powodzenie u pensjonariuszek – będzie to historia o późnej miłości, ale nie tylko.
Z niecierpliwością czekamy na kolejny film Michaela Noera.