Premiera filmu ciągle jest przekładana. Według najnowszych informacji, długo oczekiwanego Bonda zobaczymy w kinach w kwietniu przyszłego roku. By podtrzymać zainteresowanie produkcją, specjaliści od promocji co rusz wypuszczają do prasy ciekawostki na temat planu filmowego.
Teraz okazało się, że efektowne sceny jazdy motocyklem mogły być zrealizowane dzięki zwiększeniu „lepkości” nawierzchni. A do tego celu – jak w większości filmów akcji – stosuje się słodki napój, uwielbiany przez dzieci i dorosłych. O tym, że do zrealizowania sceny pościgu zużyto blisko 32 tys. litrów Coca-Coli, poinformował szef kaskaderów Lee Morrison. W wywiadzie dla serwisu „Cinema Blend” powiedział, że to sobowtór Daniela Craiga ląduje – po spektakularnym locie motocyklem - na bruku. Właśnie dla jego bezpieczeństwa – przed nakręceniem sceny – rozpylono na trasie morze markowego napoju. Twierdzi, że kosztowało to 60 tys. euro. (PAP Life)