Poznaj różne twarze muzyki filmowej i klasycznej!


„Wspomagana nieziemskim brzmieniem amsterdamskiej Concertgebouw Orchestra, skoncentrowana na szczególe i jakości brzmienia dyrekcja Chailly’ego magnetyzuje pewnością i zdecydowaniem w prowadzeniu długiej melodii mahlerowskiej” – Penguin Guide „Dwie rzeczy nadają temu wykonaniu wyjątkowe znaczenie: brzmienie orkiestry oraz wyczulenie na niuanse dynamiki i frazowania” – Gramophone

O kompozytorze:

Na przestrzeni swojego stosunkowo niedługiego życia Gustav Mahler (1860-1911) miał okazję być świadkiem największych zmian w muzyce klasycznej, wobec których sam także zajął określone stanowisko. Z jednej strony, wraz z Antonem Brucknerem czy Johennesem Brahmsem kontynuował tradycję symfoniki romantycznej, z drugiej - miał okazję doczekać doniosłych eksperymentów dodekafonicznych spod znaku szkoły Arnolda Schönberga, Albana Berga i Antona Weberna. To znak rozpoznawczy jego twórczości – wizja totalna muzyki, którą ukształtowały postawy artystyczne wyżej wymienionych twórców. Niezwykłe w życiorysie Mahlera jest to, że przez długi czas postrzegany był przede wszystkim jako dyrygent, a nie kompozytor. Sam o sobie mówił, że komponuje sezonowo, wtedy gdy nie poświęca się pracy dyrygenckiej. Jego nowatorskie podejście do dyrygowania koncertowego oraz pracy w operze wyznaczyło nowe standardy dla dwudziestowiecznej dyrygentury. Wśród kontynuatorów jego stanowiska artystycznego znajdują się m.in. Herbert von Karajan i Leonard Bernstein. Prawdopodobnie to właśnie ów specyficzny i nierówny podział na pracę twórczą i w pewnym sensie „odtwórczą”, jaką jest dyrygowanie nie swoimi dziełami, zdecydowało o pokutującym przez długi czas niedocenianiu Mahlera jako pełnowartościowego artysty. Życie tego kompozytora rozpięte było między wieloma sprzecznościami. Mahler pochodził z czeskiej rodziny żydowskiej, urodził się na terenie cesarstwa austro-węgierskiego za panowania Franciszka Jozefa I, co wówczas dawało mu narodowość austriacką. Całe życie zmagał się z tradycją żydowską, w której wyrósł, a która wielokrotnie stawała na przeszkodzie realizacji jego artystycznych planów. W reakcji na wymierzone w niego postawy antysemickie zdecydował się zmienić wiarę. W 1897 roku przyjął chrzest w kościele katolickim, a w 1902 roku ożenił się. Przez cale życie, niezależnie od późniejszej sławy o zasięgu międzynarodowym, twierdził: „Jestem skazany na potrójną bezdomność: jako Czech między Austriakami, jako Austriak między Niemcami i jako Żyd wobec reszty świata”.

O utworach:

I Symfonia była zaprojektowana jako wielki, pięcioczęściowy poemat symfoniczny pt. Tytan. Premiera odbyła się w 1889 roku, ale siedem lat później kompozytor zmienił zdanie i przerobił poemat na symfonię o klasycznym układzie, odrzucając drugą część zatytułowaną Blumine. Z korespondencji Mahlera z tego okresu dowiadujemy się, że trzecia część oparta jest na dobrze znanym dziecięcym obrazku zatytułowanym Pogrzeb myśliwego: „Nie miałem zamiaru odmalowywać dźwiękiem niczego konkretnego, bardziej zależało mi na stworzeniu nastroju, który raptownie przerwany zostaje przez początek czwartej części”. I Symfonia ustanawia ścisłą zależność między dziełami orkiestrowymi tego kompozytora a jego pieśniami. Pierwszy temat wstępnej części I Symfonii [1] zaczerpnięty został z drugiej pieśni znajdującej się w zbiorze Lieder eines fahrenden Gesellen [6], a ostatnia pieśń z tego cyklu [8] kształtuje trio w marszu żałobnym stanowiącym trzecią część symfonii [3]. To centralna część tego dzieła, która w stu procentach oddaje przekonania stylistyczne Mahlera. Tonacja molowa popularnej piosenki Frère Jacques skontrastowana jest z szeregiem różnych epizodów przypominających muzykę wojskową czy brzmienie żydowskich zespołów klezmerskich. Surrealistyczny wydźwięk tej części wzmocniony jest dodatkowo zestawieniem jej z pozostałymi częściami, subtelnie zinstrumentowaną pierwszą częścią, przywołującą jakby dźwięki natury, po której następuje pełen gracji lendler [2], narodowy taniec austriacki podobny nieco do walca. Górujący nad całością dzieła finał przywołuje i przepracowuje szereg pojawiających się wcześniej tematów, aby poprowadzić je do jednego z najwspanialszych zakończeń w historii repertuaru symfonicznego. Mahler zakochał się po raz pierwszy podczas pobytu w Kassel w latach 1883-1885. Jego wybranką była Johanna Richter, jednak jej serca nie udało się kompozytorowi zdobyć. Odrzucone zaloty stały się swoistą inspiracją dla pieśni ujętych następnie w zbiór Lieder eines fahrenden Gesellen. W cyklu tym pieśni posiadają teksty autorstwa samego Mahlera. Na przestrzeni kwadransa słuchacz ma szansę podążać za kompozytorem od sielskiej, niewinnej piosenki Ging heut’ morgen übers Feld [6] do gwałtownej Ich hab’ ein glühend Messer [7]. Wyczuć można rozpacz Mahlera spowodowaną zawodem miłosnym w pieśniach Wenn mein Schatz Hochzeit macht [5] i Die zwei blauen Augen von meinem Schatz [8]. Mahler postrzega tonację każdej z pieśni nie jako determinantę charakteru całego utworu, ale jako silną broń w swym ekwipunku ekspresji muzycznej. Żadna z pieśni nie kończy się w takiej tonacji, w jakiej się zaczęła. Słuchacz, podobnie jak wędrowiec, ma szansę podążać od punktu do punktu, towarzysząc mu w tej muzycznej wędrówce.

O muzyce:

„Symfonia musi być taka, jak świat – powinna obejmować sobą wszystko”. To zdanie, zaczerpnięte z rozmowy Mahlera z fińskim kompozytorem, Jeanem Sibeliusem, podsumowuje ogólną postawę artystyczną tego twórcy. Ostatni przedstawiciel wielkiej symfoniki niemieckiej doprowadził rozwój tej formy do ostatecznych granic – pojedyncze części wielkich symfonii Mahlera potrafią trwać dłużej niż całe symfonie Mozarta czy Haydna. Rozszerzył także system harmoniki dur-moll, zbliżając go w wielu miejscach do atonalności. Jego artystyczne oddziaływanie obserwować można jeszcze w wiele lat po śmierci. Rysy stylu Mahlerowskiego znaleźć można bezpośrednio w twórczości Dymitra Szostakowicza czy Benjamina Brittena, a bardziej zawoalowane odniesienia znajdują się w niektórych kompozycjach Pierre’a Bouleza czy Karlheinza Stockhausena. Mahler przetwarzał w swojej twórczości wszystko, co go wyrażało: fascynacje literackie, stany emocjonalne, afirmację natury, jak i szczególny stosunek do zagadnienia życia i śmierci. Cztery zbiory pieśni: Des Knaben Wunderhorn, Lieder eines fahrenden Gesellen, Kindertotenlieder i pieśni do słów Rückerta poruszają wszystkie wspomniane zagadnienia, jak i stanowią skarbnicę melodii wykorzystywanych później w twórczości symfonicznej. W dojrzałej twórczości fascynacja formą pieśni i symfonii zaowocowała próbami łączenia obu form. Mahler jest jednym z czołowych kompozytorów symfonii wokalnych, w których niektóre części przeznaczone są na głos z orkiestrą. Mahler próbował przekazać w swych dziełach maksymalnie dużo treści, próbował objąć w jednej kompozycji wszystko, co zajmowało go zarówno jako kompozytora, jak i człowieka. Ową predylekcję do totalności widać m.in. w różnorodności stosowanego instrumentarium, jak i liczebności orkiestry. Każda z dziewięciu kompletnych symfonii Mahlera wymaga ogromnej sprawności technicznej, wirtuozostwa, ale i szczególnej wrażliwości oraz koncentracji nie tylko wykonawców, ale i słuchaczy. Trudno uwierzyć, że jeszcze czterdzieści lat temu Mahlera uważano za niezbyt utalentowanego kompozytora. Dziś jednak słusznie zajmuje on czołowe miejsce w wielkiej symfonice europejskiej jako kontynuator wspaniałej tradycji Ludwiga van Beethovena.

Gustav Mahler
Symfonia nr 1
Lieder eines fahrenden Gesellen
Tracklista:

I Symfonia D-dur
1 I Langsam. Schleppend 16.31
2 II Kräftig bewegt 8.22
3 III Feierlich und gemessen, ohne zu schleppen 10.57
4 IV Stürmisch bewegt 20.59

Royal Concertgebouw Orchestra
Riccardo Chailly, dyrygent

Lieder eines fahrenden Gesellen
(Songs of a Wayfarer)

5 I Wenn mein Schatz Hochzeit macht 3.48
6 II Ging heut’ morgen übers Feld 3.44
7 III Ich hab’ ein glühend Messer 2.55
8 IV Die zwei blauen Augen von meinem Schatz 4.43

Brigitte Fassbaender, mezzo sopran
Deutsches Symphonie-Orchester Berlin (RSO Berlin)
Riccardo Chailly, dyrygent

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic