ON AIR
od 10:00 Na porządku dziennym zaprasza: Katarzyna Hnat

Poznaj różne twarze muzyki filmowej i klasycznej!


Na tym krążku znajdują się trzy wspaniałe kompozycje Brucha, zaliczane do arcydzieł muzyki poważnej. Koncert skrzypcowy wygrywa we wszelkich rankingach dzięki swojej błyskotliwości i muzykalności. Interpretacja Kyung Wha Chung jest czarująca, pozostaje inspiracją dla wielu artystów... „Muzyka w wykonaniu Chung płynie prosto z serca. W słynnym Koncercie g-moll odnajduje zarówno jego tajemniczość, jak i ekstrawertyczność” – Penguin Guide

O kompozytorze:

Max Bruch (1838-1920) napisał swoje najlepsze dzieło – I Koncert skrzypcowy mając zaledwie 30 lat. Do końca życia desperacko próbował powtórzyć sukces tego utworu. Na dodatek, pozbawił się możliwości zdobycia fortuny z należących mu się tantiem, przyjmując jednorazową zapłatę za skomponowanie koncertu. Niemniej jednak Bruch stał się jednym z najsławniejszych kompozytorów niemieckich swoich czasów. Do czołowych wielbicieli jego talentu należał między innymi Johannes Brahms. Przez wiele lat obydwaj panowie darzyli się podziwem i sympatią, komplementując nawzajem swoje kompozycje. Inspiracją do tworzenia muzyki były dla niego spotkania z wybitnymi artystami – chociażby z hiszpańskim wirtuozem skrzypiec – Pablo de Sarasate, dzięki któremu powstała Fantazja „Szkocka”. Przez jakiś czas kompozytor mieszkał w Anglii – gdzie w latach 1800-03 był dyrygentem Liverpoolskiego Towarzystwa Filharmonicznego. 43-letni Max Bruch zelektryzował środowisko muzyczne, żeniąc się z młodą nieznaną artystką Klarą Tuczek, która w dniu zaślubin miała ledwie 16 lat. Mimo ogromnej różnicy wieku, udało się im stworzyć harmonijny związek i wspólnie wychować czworo dzieci. Za życia kompozytora tworzyli tacy artyści jak: Mahler, Musorgski, Debussy czy Skriabin. Brucha nie interesowały jednak żadne ówczesne prądy muzyczne. Pozostał wierny swoim ideałom – stawiał na melodyjność (to najważniejsza cecha jego muzyki) w tradycji Mendelssohna i Schumanna. Nie rozwijał innych elementów dzieła muzycznego. W 1893 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu w Oxfordzie – w tym samym czasie uzyskali go także Saint-Saëns i Czajkowski. 15 lat po śmierci, stał się w Niemczech kompozytorem zakazanym, z powodu domniemanego pochodzenia żydowskiego i fascynacji folklorem żydowskim, czego wyraz dał w kompozycji opartej na melodiach hebrajskich Kol Nidrei na wiolonczelę i orkiestrę.

O utworach:

Bruch jest jednym z najbardziej niedocenianych kompozytorów XIX wieku. Jako tradycjonalista miał to nieszczęście tworzyć w czasie, kiedy radykalny konserwatysta – Johannes Brahms i radykalny modernista – Ryszard Wagner mieli ogromny wpływ na niemiecką opinię muzyczną. Nie zmienia to faktu, że każda jego kompozycja została uznana za genialną. Popularność I koncertu skrzypcowego przyćmiła fakt, że skomponował także dwa inne dzieła w tym gatunku. W jego twórczości znajdują się także trzy symfonie – utrzymane w stylu Mendelssohna, z silną ekspresyjnością, liryzmem i radością, bardzo dobrze zinstrumentowane. I Symfonia została zadedykowana Brahmsowi, który uważał ją za jeden z najbardziej przejmujących utworów tamtych lat. Kompozytor specjalizował się w dziełach wokalno-instrumentalnych (uważał, że to właśnie głos ludzki ma najpełniejsze możliwości wyrazowe). Jego pierwszy duży utwór – opera Die Loreley (1862) zdobyła przychylność wdowy po Robercie Schumannie – Clary. Dwa, napisane po sobie oratoria: Odyseusz oraz Arminius stały się sensacją, jako że gatunek ten nie cieszył się w owym czasie popularnością wśród twórców. Jako poważny i wierny swoim ideałom artysta, Bruch rzadko kiedy pozwalał sobie puszczać wodze fantazji. Zdarzało mu się jednak zaskakiwać publiczność, chociażby w 1880 roku, kiedy po kryzysie twórczym skomponował swoje pieśni i utwory chóralne. W żadnym utworze, nie udało mu się jednak osiągnąć takiej doskonałości wyrazowej, jak w I koncercie skrzypcowym. Twórczość Brucha nie zasługuje na zapomnienie. Jego czas jeszcze nadejdzie. To cholernie trudna sprawa – wykrzyknął kiedyś Bruch – pomiędzy 1864 i 1868 rokiem przerabiałem swój I koncert co najmniej kilka razy. Pierwsza wersja miała premierę w 1866 roku w Koblencji. Partię solową wykonał Otto von Königslöw. Na prośbę kompozytora zmian w partyturze i w partii solowej dokonali wielki niemiecki skrzypek – Joseph Joachim – propagator tego koncertu na świecie (jemu Brahms zadedykował swój koncert skrzypcowy) i Ferdinand David (adresat dedykacji koncertu Mendelssohna). Max Bruch był wielkim entuzjastą muzyki ludowej, w szczególności szkockiej, czego wyraz dał w swojej kompozycji z 1880 roku, która pierwotnie nosiła tytuł: Fantazja na skrzypce i orkiestrę i harfę, swobodnie wykorzystująca szkockie melodie ludowe. Cztery części zawierają takie pieśni jak: Auld Rob Morris, The Dusty Miller, I`m Down for the lack of Johnnie czy Scots wha hae, które zostały poddane wirtuozowskiemu opracowaniu. Stary bard rozmyśla nad zniszczonym zamkiem i lamentuje nad przeszłością – to skojarzenie autora było inspiracją do początkowego fragmentu utworu. Rok później, Bruch zwrócił uwagę na dwie tradycyjne melodie hebrajskie, traktujące o odkupieniu (związane z Dniem Pojednania) oraz pieśń O weep for those that wept on Babel`s stream. One stanowiły inspirację do skomponowania Kol Nidrei na wiolonczelę i orkiestrę – utrzymanego w stylu brillant, niezwykle przejmującego utworu.

Max Bruch
Koncert skrzypcowy nr 1 Fantazja „Szkocka”
Tracklista:

Koncert skrzypcowy g-moll op.26 nr 1
1. I Allegro moderato 8.15
2. II Adagio 8.42
3. III Allegro energico 7.19

Fantazja „Szkocka” op.46
4. I Introduction – Grave – Adagio cantabile 8.11
5. II Allegro 5.23
6. III Andante sostenuto 6.52
7. IV Finale [Allegro guerriero] 7.38

Kyung Wha Chung, skrzypce
Royal Philharmonic Orchestra
Rudolf Kempe, dyrygent

8. Kol Nidrei – Adagio na temat melodii hebrajskich op.47

Lynn Harrell, wiolonczela
Philharmonic Orchestra
Vladimir Ashkenazy, dyrygent

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic