„Pozdrawiam Was z amerykańskiego epicentrum koronawirusa, miasta Nowy Jork. Sięgnąłem do swoich archiwów, aby wydostać z nich jeden z moich wymarzonych projektów, który nigdy nie został zrealizowany – JACKIE ROBINSON. Nie musicie być fanami baseballu, by mieć przyjemność z lektury. To wspaniała, amerykańska historia. Uważajcie na siebie” – napisał na Instagramie Spike Lee.
Fani z zadowoleniem przyjęli prezent. „Gapiłem się na mój niedokończony scenariusz przez cały weekend. To będzie inspiracja, jakiej potrzebowałem!”, „Fantastycznie. Dzięki za podzielenie się. Przeczytałem pierwsze dwadzieścia stron i się wciągnąłem. Po prysznicu i śniadaniu czekają mnie więc wspaniałe dwie godziny”, „To powinno być zrealizowane, najlepiej w trzech częściach. Jackie Robinson osiągnął wiele także przed i po zakończeniu swojej kariery” – komentują internauci wpis Spike’a Lee.
Próba przeniesienia scenariusza na duży ekran podjęta została w okolicach 1996 roku. Spike Lee chciał ponownie pracować z Denzelem Washingtonem, z którym wspólnie zrobili film „Malcolm X”. Miał się on wcielić w legendę baseballu, gracza drużyny Brooklyn Dodgers, który jako pierwszy czarnoskóry gracz został zawodnikiem drużyny zawodowej ligi MLB. Washington uznał jednak, że jest zbyt stary, by zagrać Robinsona i projekt upadł.
W 2013 roku do kin trafił film opowiadający o Jackie’m Robinsonie: „42 – Prawdziwa historia amerykańskiej legendy” w reżyserii Briana Helgelanda. W rolę legendarnego baseballisty wcielił się w nim Chadwick Boseman. W filmie wystąpił również Harrison Ford. W 1950 powstał też film „The Jackie Robinson Story”, w którym w roli tytułowej wystąpił sam Robinson. Plakat tego drugiego filmu widoczny jest za Spike’m Lee na zdjęciu w poście, w którym reżyser ogłasza, że upublicznił scenariusz. (PAP Life)