To się nie wydarzyło
Joss Whedon udzielił obszernego wywiadu magazynowi „New York”, w którym odpowiedział na zarzuty formułowane pod jego adresem m.in. przez Gal Gadot i Raya Fishera. Gadot twierdziła wcześniej, że gdy Whedon zastąpił Zacka Snydera w fotelu reżysera filmu „Liga Sprawiedliwości”, groził, że zaszkodzi jej karierze. „Nie grożę ludziom. Kto robiłby coś takiego? Angielski nie jest jej pierwszym językiem, a ja mam w zwyczaju być nieznośnie barwnym w moich przemówieniach” – stwierdził reżyser. I wyjaśnił, że podczas prac nad wspomnianym filmem powiedział Gadot, że musiałaby przywiązać go do kolejowych torów, zanim zgodzi się na wycięcie sceny z jej udziałem, którą aktorka chciała usunąć. Według Whedona, izraelska aktorka zrozumiała to na opak, jako groźbę przywiązaniem jej do torów.
Zarzuty i śledztwo
Reżyser, scenarzysta i producent mniej wyrozumiały jest dla Raya Fishera, który w 2020 roku oskarżył go o to, że jego zachowanie na planie „Ligi Sprawiedliwości” było „odpychające, obelżywe, nieprofesjonalne i totalnie nie do zaakceptowania”. Zarzuty te dały początek wewnętrznemu śledztwu, które w tej sprawie wszczęło studio Warner Bros. Choć nie poinformowano o jego wynikach, Whedon został odsunięty od serialu „Nierealne”, którego był producentem.
Oskarżeń ciąg dalszy
Ray Fisher oskarżył Whedona również o to, że nie tylko ograniczył jego rolę w „Lidze Sprawiedliwości”, ale też rozjaśnił w niej kolor jego skóry, bo nie podobała mu się jej barwa. Whedon odpiera teraz te zarzuty, twierdząc, że po prostu rozjaśnił cały film, co za tym idzie twarze wszystkich występujących w nim aktorów. Miał też rozmawiać z Fisherem godzinami o tym, co zamierza zmienić w filmie i dlaczego redukuje rolę granego przez Fishera Cyborga. Zdaniem reżysera Fisher zagrał źle, a oskarżenia, które później wysuwał, miały na celu podważenie reputacji reżysera. „Mówimy o złym aktorze w podwójnym tego słowa znaczeniu” – podsumowował Whedon.
Stara sprawa
W tym samym wywiadzie reżyser odniósł się też do kilku oskarżeń kierowanych pod jego adresem przez część obsady i ekipy serialu „Buffy: Postrach wampirów”. I samokrytycznie przyznał, że w niektórych z tych sytuacji rzeczywiście mógł zachować się lepiej. (PAP Life)