W filmach z Kinowego Uniwersum Marvela (MCU) próżno szukać scen seksu, a nawet romansowania czy pocałunków. Ratujący wszechświat superbohaterowie po prostu nie mają czasu na takie rzeczy. Tym bardziej intryguje uzasadnienie ratingu PG-13 dla filmu Chloe Zhao „Eternals”, który będzie miał premierę już 5 listopada tego roku. Widzowie poniżej trzynastego roku życia nie będą mogli zobaczyć go z powodu „przemocy i akcji, niewłaściwego języka oraz krótkich scen seksu”. Warto jednak pamiętać, że takie uzasadnienie mocniej brzmi niż potem wygląda. Dość powiedzieć, że aby otrzymać kategorię wiekową PG-13 w filmie może znaleźć się maksymalnie jedno słowo „fuck”. Można więc być pewnym, że nawet jeśli dojdzie do jakiejś sceny seksu, to kamera „odwróci się” w odpowiednim momencie.
Biorąc pod uwagę to, co już wiadomo o filmie „Eternals”, wydaje się, że pod względem wątków romantycznych może on być najciekawszą dotychczasową produkcją Marvela. Zwiastun filmu Chloe Zhao zdradził m.in., że zobaczymy w nim historię miłosnego trójkąta pomiędzy postaciami granymi przez Gemmę Chan, Richarda Maddena i Kita Harringtona.
„Eternals” zapowiada się na przełomowy film nie tylko ze względu na ewentualne sceny seksu. W filmie zobaczymy m.in. pierwszego homoseksualnego superbohatera w produkcjach MCU. To grany przez Briana Tyree Henry’ego Phastos. Pojawią się tu też pierwszy koreański superbohater (Gilgamesh grany przez Dona Lee) oraz pierwsza głucha superbohaterka w MCU (Makkari grana przez Lauren Ridloff). (PAP Life)