ON AIR
od 10:00 Na porządku dziennym zaprasza: Urszula Urzędowska

Czterdziestka Kasi Smutniak

40 lat kończy we wtorek Kasia Smutniak, uważana za jedną z największych gwiazd kina we Włoszech. Prasa włoska podkreśla z okazji jej urodzin, że aktorka jest jedną z tych szczęśliwych kobiet, które na zawsze pozostają dziewczętami.

Czterdziestka Kasi Smutniak
fot.PAP/EPA

Urodzona w Pile 13 sierpnia 1979 roku, córka generała lotnictwa w ciągu kilkunastu lat zrobiła oszałamiającą karierę w Italii i dostała wiele nagród filmowych.

Była modelka zagrała w wielu głośnych filmach znanych reżyserów, między innymi w "Cichym chaosie" Antonello Grimaldiego i w filmie "Oni" Paolo Sorrentino - nadzwyczaj oryginalnej historii o Silvio Berlusconim.

Wystąpiła też między innymi w filmie "Zapnijcie pasy" Ferzana Ozpetka, a także w wielkim hicie kinowym "Perfetti sconosciuti" ("Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie") w reżyserii Paolo Genovese. Film ten wywołał na świecie taką sensację, że nie tylko zgromadził ogromną widownię, ale na jego motywach w różnych krajach powstały jego remakei.

Ta niezwykła opowieść o zgubnym wpływie kłamstw w dobie najnowszych technologii otrzymała najważniejszą nagrodę filmową we Włoszech, David di Donatello. Przyznaje ją od 60 lat Akademia Filmowa w Rzymie.

Polka od kilku lat jest w czołówce najlepszych aktorek we Włoszech i zbiera nieustannie pochwały. Ma nieprzerwanie świetną prasę. Łącznie zagrała w kilkudziesięciu filmach telewizyjnych i kinowych, a na plan zaprosili ją tak wielcy mistrzowie kina, jak bracia Taviani. W ich filmie na motywach "Dekamerona" Giovanniego Boccaccio, "Maraviglioso Boccaccio" w 2015 roku zagrała jedną z głównych ról.

Także cztery lata temu aktorka została nagrodzona na międzynarodowym festiwalu Roma Fiction Fest za rolę w serialu telewizji RAI "Limbo" (otchłań), który wyreżyserował Lucio Pellegrini. Wcieliła się w postać kobiety- żołnierza, powracającej z misji w Afganistanie po traumatycznych przeżyciach.

Znakomita jest również w rolach komediowych, czego dowiodła w filmie "Żona czy mąż" Simone Godano.

W zeszłym roku otrzymała angaż w hollywoodzkiej produkcji o przygodach Doktora Dolittle według powieści Hugh Loftinga, gdzie zagrała u boku największych gwiazd kina, między innymi Antonio Banderasa, Emmy Thompson, Ralpha Fiennesa.

Po długim czasie pokazała się po raz pierwszy w filmie polskiego reżysera. Zagrała jedną z głównych ról u Jacka Borcucha w "Słodkim końcu dnia" u boku Krystyny Jandy.

O nadzwyczajnej pozycji Kasi Smutniak w świecie włoskiego filmu świadczy to, że to jej w 2012 roku powierzono "główną rolę" prowadzącej galę inauguracji i zamknięcia festiwalu w Wenecji.

Dziennik "La Repubblica" podkreśla z okazji jej jubileuszu, że to aktorka o "prawdziwej sile", która mówi pięcioma językami, jest "piękna, dumna i odważna".

Zwraca się uwagę na jej dobroczynne zaangażowanie. W Nepalu, w wiosce Ghami zbudowała szkołę, którą dedykowała pamięci swego zmarłego partnera Pietro Taricone.

W wywiadach dla włoskich mediów często opowiada o swym kraju pochodzenia i przypomina jego historię.

Na łamach największej włoskiej gazety "Corriere della Sera" wyznała przed dwoma laty, że ... nie może doczekać się starości i chce być "staruszką w dobrej formie" i z plecakiem. Opowiedziała też o swych samotnych podróżach i potrzebie oderwania się od wszystkiego.

"Wykonuję ten zawód, bo chcę podarować sobie tyle różnych historii życiowych, ile to możliwe. Wszystko inne mnie męczy. Często na planie nie mogę doczekać się, kiedy wrócę do domu" - powiedziała.

Przyznała, że jako dziecko była bardzo żywiołowa i ciekawa świata. "Odkąd byłam mała nie chciałam spać; uważałam to za stratę czasu. Myślałam, że właśnie w chwili, kiedy leżę w łóżku, dzieje się coś, w czym chciałabym uczestniczyć" - dodała.

Kasia Smutniak powiedziała, że ma wielu przyjaciół, ale jednocześnie coraz bardziej stroni od ludzi. "Odkryłam przyjemność przybywania sama ze sobą, nauczyłam się sama podróżować, przeżywać doświadczenia sama, także jako matka" - zauważyła. Jak stwierdziła, kiedy wyrusza w podróż, robi to bez wyrzutów sumienia. "Moje dzieci są spokojne, bo tak było zawsze" - wyjaśnia i dodaje, że ona i jej bliscy są mało przywiązani do rzeczy i obowiązków.

"Czasem lubię oderwać się od wszystkiego" - stwierdziła.

Jak podkreśliła, "w wielu 20 lat musisz zająć się swoją przyszłością, w wieku 30 przychodzi odpowiedzialność, dzieci, kredyty, ale jesteś wciąż dzieckiem". "Chcę być wolna od tego, chcę stać się staruszką w dobrej formie, staruszką z plecakiem. Wiele takich spotkałam; zrobiły tyle rzeczy i mogą poświęcić czas dla siebie. Ciekawe życia, odważne i wreszcie wolne. Właśnie taka chcę być" - powiedziała Kasia Smutniak.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic