Kompozycja Hopkinsa ma charakter unisex – adresowana jest zarówno do kobiet, jak i mężczyzn. Łączy nuty bergamotki, piżma i kwiatu pomarańczy. Flakon o pojemności 100 ml kosztuje 75 dolarów. Perfumy można kupić za pośrednictwem strony internetowej aktora. Hopkins sygnuje swoim nazwiskiem również świece i dyfuzory zapachowe do domu.
„Aromaty są formą medytacji, po prostu zmieniają moją psychikę. Z pewnością pomagają mi w malarstwie, muzyce i aktorstwie (pasją Hopkinsa jest malowanie obrazów i gra na fortepianie – przyp. red.). To nieodłączna część mojego wewnętrznego życia” – powiedział Hopkins w wywiadzie, jakiego udzielił magazynowi „Vogue”. Jeden zapach jest mu szczególnie bliski. „Kiedy byłem dzieckiem, mieliśmy pomarańczowe drzewo w ogrodzie mojej ciotki. Wywarło ono na mnie duży wpływ. Uwielbiam zapach kwiatu pomarańczy” – wyznał.
Zyski ze sprzedaży produktów sygnowanych przez Hopkinsa trafią na konto organizacji No Kids Hungry, która niesie pomoc głodującym dzieciom w Ameryce. Dzięki pieniądzom ze sprzedaży jednego flakonika perfum, zapewnić można 50 posiłków. „Posuwam się w latach, ale cieszę się dobrym zdrowiem i jestem wdzięczny za moje życie. Ponieważ tkwimy w tej dziwnej sytuacji (pandemia koronawirusa), chcę podzielić się odrobiną mojego szczęścia z innymi” – komentuje Hopkins.
Nawet podczas domowej izolacji 82-letni aktor nie pozwala zapomnieć o sobie swoim fanom. W ostatnich miesiącach bardzo udziela się w mediach społecznościowych. Oryginalne i zabawne filmiki, które zamieszcza na Instagramie i TikToku, cieszą się wielką popularnością. (PAP Life)