Piękna i Bestia: Live in Concert, czyli Dzień Dziecka z 11. Festiwalem Muzyki Filmowej w Krakowie

„To była podróż w kosmos” – powiedziała po swoim występie Sylwia Banasik, odtwórczyni roli Belli we wczorajszym pokazie Pięknej i Bestii Billa Condona, z muzyką Alana Menkena wykonywaną na żywo. Pierwsza koncertowa wersja kultowej opowieści Walta Disney’a zgromadziła w TAURON Arenie Kraków ponad osiem tysięcy widzów.

Piękna i Bestia: Live in Concert, czyli Dzień Dziecka z 11. Festiwalem Muzyki Filmowej w Krakowie
fot.Wojciech Wandzel

Festiwalowy Dzień Dziecka przebiegł bardzo intensywnie. Zaczęliśmy, jak zawsze, warsztatami twórczymi w ramach Master Classes (dotyczącymi kulisów pisania muzyki do gier video) oraz panelami otwartymi dla słuchaczy FMF. Tym razem dyskutowaliśmy o wpływach tradycji muzycznej na dzieła filmowe, zaletach i wadach systemu koprodukcyjnego oraz muzyce lokalnej adaptowanej na potrzeby srebrnego ekranu. Z publicznością 11. FMF spotkali się wybitni twórcy działający w europejskim i amerykańskim kinie, m.in.: Elliot Goldenthal, Atli Ӧrvarsson, Esther Ovejero, Austin Wintory, Sandro di Stefano, Marcin Przybyłowicz, Dorota Kobiela, Paweł Maślona, Bodo Kox, JIMEK i Bartosz Chajdecki.

Sercem wczorajszych wydarzeń było kino rodzinne w TAURON Arenie Kraków, a w nim – pierwsza koncertowa odsłona kultowej produkcji Walt Disney Studios: Piękna i Bestia w reżyserii Billa Condona (2017), z muzyką Alana Menkena wykonywaną na żywo. „Ten film to ideał” – mówił o legendarnej animacji reżyser. „Sięgając po niego chciałem w pewnym sensie na nowo odkryć dzieciństwo, ale także oddać hołd Złotej Erze amerykańskiej kinematografii. Mamy teraz nowe technologie i to, co wcześniej było możliwe tylko w wersji rysunkowej – na przykład gadający zegar albo filiżanka - dziś jesteśmy w stanie przenieść na fizyczny plan”.

Twórcy aktorskiego remake’u Pięknej i Bestii podeszli do projektu Condona z wielkim pietyzmem. Ogromną ilość pracy pochłonęła konstrukcja zamku Bestii – ekipa scenograficzna studiowała architekturę i wystrój osiemnastowiecznych wnętrz przez kilka miesięcy, by stworzyć imponującą hybrydę stylów z naciskiem na francuskie rokoko. Wokół budowli ustawiono zaczarowany las o powierzchni prawie dziewięciuset metrów kwadratowych, w którym wykorzystano prawdziwe drzewa, żywopłoty, zamarznięte jezioro, dwie dziewięciometrowe bramy lodowe i około dwudziestu tysięcy sopli. Wielkim wyzwaniem okazała się także słynna żółta suknia balowa Belli – do ostatecznego kroju kostiumolodzy dochodzili metodą prób i błędów, szyjąc kreację na formie złożonej z kilkudziesięciu okręgów i wykorzystując w niej dziewięćset metrów nici i ponad pięćdziesiąt metrów satynowej organzy.

Piorunujący efekt doceniły zwłaszcza dzieci, które wczoraj były dodatkowo podekscytowane nową formułą kina organizowaną w ramach FMF. „Jest taki wielki ekran i muzycy grają i śpiewają na scenie!” – mówiła Kornelia podczas przerwy w projekcji filmu. „I Bella ma taką śliczną suknię i w ogóle jest piękna i dobra. Bo to jest opowieść o dobru i o miłości. Nie tylko do chłopaka, ale do rodziny” – dodała stojąca obok kilkuletnia Lenka.

Nie mniej poruszeni byli soliści, którzy wczoraj wykonywali partie śpiewane ze ścieżki dźwiękowej Alana Menkena na żywo. „Wróciliśmy z innego świata, wciąż nie mogę ochłonąć” – mówiła Sylwia Banasik, odtwórczyni roli Belli, na kilka sekund po zejściu ze sceny. Podobne wrażenia towarzyszyły Annie Zawiszy, która na estradzie TAURON Areny Kraków wcieliła się w rolę Madame Garderobe: „Jak byłam dzieckiem i słyszałam tę muzykę, to miałam gęsią skórkę. I dziś przez cały czas czułam się tak samo. To jest taka ekscytacja, że miejscami zapomina się nawet o stresie!” Damian Aleksander zauważył z kolei, że - poza wielkim przeżyciem - dubbingowanie bohaterów Pięknej i Bestii to wspaniała zabawa. „Wszyscy kochamy bajki, a uczestnictwo w nich to jest dopiero frajda! Mnie się trafiła postać wyjątkowo barwna, taki schwarzcharakter. To była fantastyczna przygoda i wielkie wyzwanie, zarówno od strony wokalnej, jak i aktorskiej” – mówił filmowy Gaston.

 
W koncertowej wersji Pięknej i Bestii w TAURON Arenie Kraków wystąpili także Hubert Zapiór (w roli Bestii), Ewa Konstancja Bułhak (Pani Imbryk), Przemysław Glapiński (Maurycy), Sasza Reznikov (Le Fou), Adam Radnicki (Trybik) i Piotr Kwinta (Płomyk). Orkiestrę Akademii Beetvovenowskiej i Chór Polskiego Radia poprowadził amerykański dyrygent Erik Ochsner.

A późnym wieczorem, w klimatycznym wnętrzu Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie, prezent z okazji Dnia Dziecka otrzymali dorośli. W pierwszej części koncertu z cyklu Dance2Cinema wystąpiła niezwykle charyzmatyczna hiszpańska wokalistka Esther Ovejero, która przygotowała dla nas własne interpretacje piosenek z filmów Pedra Almodovára. To było prawdziwe parateatralne show – z elementami choreografii i tańca, zmianami kreacji i grą barw nastawioną na ognistą czerwień. „Chcieliśmy pokazać, że kino Almodovára zbudowane jest na hiszpańskiej tradycji. I że u nas ta tradycja ma wielorakie oblicza, jest bardzo różnorodna” – wyjaśnia artystka. W programie jej występu znalazły się takie tytuły, jak Wysokie obcasy, Volver, Prawo pożądania, Kika, Kobiety na skraju załamania nerwowego, Kwiat mego sekretu, Drżące ciało, Czym sobie na to wszystko zasłużyłam? i Zwiąż mnie. Recital Ester Ovejero zorganizowaliśmy przy współpracy z Międzynarodowym Festiwalem Muzyki Filmowej FIMUCITÉ na Teneryfie.

W drugiej części koncertu było równie gorąco – uczestniczyliśmy w spektakularnym funkowo-folkowym projekcie, przygotowanym przez islandzkiego kompozytora Atliego Ӧrvarssona specjalnie dla publiczności FMF. Artyście towarzyszył zespół Torrek, powołany do życia podczas pracy nad ścieżką dźwiękową do dramatu historycznego Dziewiąty legion (reż. Kevin McDonald, 2011). Atli jest fanem muzyki celtyckiej, którą niezwykle odważnie łączy z islandzkim folklorem, bo – jak uważa - „nie da się uciec od tradycji muzycznej, w której się wyrosło. Widać to zresztą po naszym zespole – ja gram na akordeonie, moja siostra śpiewa. Czyli jak u nas w rodzinie – tata grał na akordeonie, a mama śpiewała. Historia zatoczyła koło”. Druga w historii FMF odsłona cyklu Dance2Cinema zakończyła się późną nocą.


Przed nami kolejne festiwalowe atrakcje. Po południu zapraszamy do Centrum Kongresowego ICE Kraków na koncert kameralny z serii Cinematic Piano. W tym roku zaprosiliśmy duet Hauschka/Dustin O’Halloran, z fortepianową improwizacją na temat wspólnej ścieżki dźwiękowej do filmu Lion. Droga do domu w repertuarze. Wieczorem – uroczysta Video Games Music Gala, w TAURON Arenie Kraków.


Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic