Program w którym z pewnością nie zabraknie słynnych i ważnych tekstów, w improwizacji jazzem, zabawą formą z nowym, niepokornym spojrzeniem na twórczość mistrza Wojciecha Młynarskiego usłyszymy w najbliższy piątek w gdańskim Centrum Świętego Jana.
"Lubię Wrony", "Nie Ma Jak U Mamy" czy "La Valse Du Mal"," Jesteśmy na wczasach" zna chyba każdy. Po 3 latach przerwy Gaba Kulka i Jan Młynarski postanowili połączyć siły i podjąć się własnej interpretacji piosenek Młynarskiego.
"Sięganie po klasykę ma sens tylko wtedy, gdy się ją rozumie, niekoniecznie obiektywnie i gdy wiadomo, co chcemy powiedzieć odbiorcy reinterpretując znane lub bardzo znane utwory" - wyjaśnia PAP Life Jan Młynarski.
Zdaniem artysty Gaba Kulka oprócz tego, że świetnie śpiewa, jest muzykiem dużego formatu. To właśnie dzięki niej oraz Wojciechowi Traczykowi na basie i Piotrowi Zabrodzkiemu na instrumentach klawiszowych wspólnie uda się odkryć twórczość na nowo, jednocześnie uwypuklając walor muzyczny wzbogacony o improwizację i żonglowanie formą.
"To właśnie sprawia, że projekt Kulka/Młynarski jest godny uwagi i autentyczny, gdyż działa w oparciu o pojęcia, które zawsze były bardzo ważne dla samego autora nadając im jednocześnie zupełnie nowy kierunek" - dodaje Jan Młynarski.
Płyta zespołu Młynarski Plays Młynarski wydana w 2010 roku została bardzo dobrze przyjęta przez publiczność. "Rebeka nie zejdzie dziś na kolację" uświetniła galę rozdania Paszportów Polityki, została nominowana do nagrody Fryderyka w dwóch kategoriach i co najważniejsze zebrała bardzo pochlebne recenzje. (PAP Life)