O fuszerce nie będzie mowy, gdyż do poniedziałkowego koncertu, lizboński ratusz zakontraktował profesjonalnych śpiewaków fado. To oni, na głównych ulicach starówki zaśpiewają rzewne pieśni o miłości i przeznaczeniu. Artyści zaprezentują spektakl muzyczny pt. "Uliczne fado", w którym nie zabraknie znanych utworów z tego typowego dla Portugalii gatunku muzycznego. Eksperci wskazują, że uruchomienie inicjatywy śpiewanych na ulicach starówki przedstawień ma szansę przyciągnąć do Lizbony zagranicznych turystów spędzających wakacje poza stolicą.
"Lokale gastronomiczne, w których klient ma możliwość posłuchania fado na żywo generują zazwyczaj większe zyski niż lokale bez tej atrakcji. Wiele też zależy od usytuowania placówki. Lepiej dla niej, jeśli działa w pobliżu popularnych tras turystycznych" - powiedziała PAP Life lizbońska ekonomistka Ana Sena. Dodała, że większość popularnych lokali ze śpiewającymi artystami zlokalizowana jest w Alfamie, uznawanej wraz z Mourarią za kolebkę fado, a także w dzielnicy Bairro Alto, tętniącej nocnym życiem.
"Nową inicjatywę śpiewania fado na ulicy należy przyjąć z uznaniem. Im więcej tak oryginalnych pomysłów, tym Lizbona będzie coraz bardziej uchodzić za miasto kultury i zwabiać do siebie dodatkowych gości" - ocenia Sena.
Mniej zadowoleni z inicjatywy lizbońskiego ratusza mogą być sami mieszkańcy stolicy, w której z uwagi na uliczny spektakl zablokowane zostaną niektóre ulice. "W poniedziałkowy wieczór planujemy ograniczyć ruch uliczny na starówce. Zamkniętych zostanie kilka ulic w dzielnicy Chiado, w której odbędzie się musical" - poinformował Paulo Flor, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji w Lizbonie.
Fado od 2011 r. jest gatunkiem muzycznym zaliczanym do listy niematerialnego dziedzictwa Unesco. Najsłynniejszą artystką tego nurtu muzycznego, gdzie soliście towarzyszy akompaniament dwóch gitar, była zmarła w 1999 r. Amalia Rodrigues. Uroczystości żałobne po odejściu legendarnej śpiewaczki trwały na Alfamie aż trzy dni.
Koncerty w portugalskich lokalach z fado zaczynają się z reguły dosyć późno, zwykle po 21.00. Obok profesjonalistów czasem występują amatorzy, wykonujący spontaniczne fado vadio.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP Life)